A jego ocena to totalne dno, prawda jest jednak taka ze to kawal świetnego kina z rewelacyjnymi
dialogami, klasowa gra aktorska i popisowym przedstawieniem dwóch światów bezpiecznego
zwykłych ludzi i bezwzględnego, brutalnego swata gangsterów i karteli narkotykowych, realizm robi
wrażenie i choć akcji jest niewiele to jak już jest to jest mocna i bez upiększeń. Dla mnie to film
gangsterski inny niż wszystkie ale świetny jak każdy film Scotta.
Nie ma to jak reperować swoje poczucie wartości zaliczając się na elity na podstawie obejrzanego filmy, który na dodatek jest totalnym chłamem, moje gratulacje.
Na forum zaproszenia nie potrzeba jak gdyby coś cię ominęło, a do twojego malutkiego wersalu nie mam zamiaru się udawać.
Odnośnie elity, to retoryczne są tylko pytania, zdania oznajmujące, bo pewnie o takie ci chodziło, nie wymagają odpowiedzi, ja je skomentowałem.
To sprawdź jeszcze określenie retoryczny i figura retoryczna tak byś wiedział jak Wersal jest dla ciebie niedostępny.
No właśnie, figura, tych jest od cholery i jeszcze trochę, każda ma swoją nazwę, ale żadna nie nazywa się stwierdzenie, te logikę wszystko można tak nazwać, taki inteligent nie powinien stosować wymijających uogólnień. Chapeau bas uważanie najsłabszej części Rambo, Punishera i Komando za arcydzieła, od razu widać wyrafinowany gust i zamiłowanie do wysokiej sztuki
Na Wersal też długo nikt cię nie zaprosi tylko już nie nie pisz że tam też nie trzeba zaproszeń.
Z takimi osobami jak ty nawet nie da się sensownie wymieć zdań, w każdej wypowiedzi tylko o jednym, monotematycznie i płytko.
Dobre kino. Wczoraj widziałem "Tylko Bóg wybacza". Też nieźle zjechana produkcja. Jednak głupi ludzie są tutaj większością. Mam nadzieję, że jednak są ignorantami - a ja się mylę.
Rewelacyjne dialogi? Powiedz proszę, które to bo niestety nie usłyszałem ani jednego, pomimo oglądania filmu w oryginale. Pan McCarthy zdecydowanie powinien zostać przy książkach, te mu wychodzą, scenariusze niekoniecznie. Co się sprawdza w książce, to w filmie już nie, więc dostaliśmy mdłą, nudną opowieść, z dennymi dialogami.