A co ona ci takiego pokazala w 'Vicky Cristinie'? jak byc znarkotyzowaną walniętą tanią szm***tą i histeryczką? super, faktycznie talent jak jasny gwint. czekaj...mam rozumiec ze uwazasz ze 18 filmow to sukces? niezle masz. baba zagrala w okolo 50 filmach, ty widziales 18 i twierdzisz ze to jest twoja ulubiona aktorka. noo...brawo!

Ależ jad, jaka agresja słowna. Ręce opadają jak się czyta takie komentarze. Żadnych konkretów, tylko obraźliwe psioczenie.

tu nie bylo slownej agresji. nie bylo ani jednej obelgi pod adresem pana powyzej, nie wiem czy to zarejestrowalas. psioczyc na dennych aktorow? kazdy moze!

tu nie bylo slownej agresji. nie bylo ani jednej obelgi pod adresem pana powyzej, nie wiem czy to zarejestrowalas. psioczyc na dennych aktorow? kazdy moze!

Chodziło mi o epitety użyte pod adresem Penelope Cruz, ale whatever, pewnie i tak nie zrozumiesz o co mi chodziło.

tak sie domyslalam. tylko ze te epitety nie odnosily sie do samej aktorki a do postaci w ktore sie wciela. pzdr

Ciekawe ile ty obejrzałaś z nią filmów, skoro tak krytykujesz jej role? 18 filmów - tak uważam że to niezły wynik, i mam prawo o tym napisać. Nie jest się w stanie obejrzeć wszystkich. Chyba że jestem w Hiszpanii i wyporzyczę filmy w wyporzyczalni bo dla twojej informacji świetnie władam hiszpańskim. W Polsce niestety większość filmów z jej udziałem jest niedostępna. Tak myślę że świetnie zagrała rolę "znarkotyzowaną walniętą tanią szm***tą i histeryczką?" Bogaty słownik u 'pani' jak widać :) To jest moje zdanie. Jesli 'pani' się coś nie podoba to bardzo proszę bezczelnie nie komentować. Z pozdrowieniami M

Ciekawe że poetka zaczyna każde zdanie od małej litery. W to nie uwierzę .Rozumiem że chciałaś zrobić na mnie - na wszystkich dobre wrażenie ,ale chyba ci nie wyszło. Żeby być fanem , mogę nawet oglądnąć 5 filmów i nic 'pani" do tego. Z Pozdrowieniami M

Tak, jestem poetką co nie znaczy ze musze jakos specjalnie dbac o wyglad swoich wypowiedzi na forach, uzywajac komunikatorow, piszac smsy itp. nie wiem czy wiesz ale bardzo czesto poeci uzywaja tez wulgaryzmow, np podziwiany przeze mnie Jan Bursa. choc ja akurat tego u siebie nie stosuje. moja poezja to wrazliwe, subtelne, pelne emocji i paradoksow, plastyczne wiersze-miniatury zainspirowane tworczoscia MArii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. w codziennych wypowiedziach kur**wuję sobie jak na statystycznego Polaka przystalo i nie widze w tym nic zlego. czasem sobie zdrowo przeklnąć trzeba. a dobre wrazenie to cos co mam w najglebszych czelusciach mego ciala. juz nie potrzebuje udowadniac nikomu ze posiadam ogromny talent

podrzuce Ci tytul tomiku i wskaze w jakim wydawnictwie mozna go nabyc jak tylko zostanie opublikowany. moze wtedy uwierzysz

Ależ oczywiście. I kto tu jest samochwałą...

wybacz ja sie nie chwale, to co piszę to po prostu fakty. chwali sie ktos kto tak naprawde nie jest doceniany. ja, ze tak powiem, chwalic sie nie musze. Ty watpisz w moja tworczosc wiec jedynie wyprowadzam Cie z bledu w ktorym tkwisz. nie oceniaj wszystkiego po pozorach

moglabym Ci podrzucic wiele swoich wierszy ktorych w internecie nie odnajdziesz i chyba byloby to wystarczajacym dowodem tego ze wyszly spod mojej reki ale niestety tego nie zrobie, poniewaz wierszy przed wydaniem nie publikuje sie w internecie, kazdy moglby je bowiem skraść, chyba to rozumiesz

Rozumiem.

Cieszę się. Miłego wieczoru

Wzajemnie.

zuzanna27 - Twój chłopak leci na Penelope Cruz a ty nie możesz tego znieść? A może Cię zdradził z kobietą do niej podobną? Krzyknał jej imię, jak dochodził :D? Nie wiedzę innego powodu TAKIEJ nienawiści w stosunku do tej aktorki, jak tylko zranione uczucia..

Komentujesz sporo postów dot. Penelope - wszystkie, jak to się teraz ładnie mówi, "hejtujące". O co chodzi??

a ja widze inny powod nienawisci, bardzo zreszta prossty i oczywisty. jest beznadziejna aktorka ktorej nie znosze i tyle. sorry, ale zazdrosc to cos ponizej mojej godnosci. nie dopuszczam sie takich prymitywnych uczuc i nigdy tez nie zostalam zdradzona ( widocznie nie bylo powodow by mnie zdradzic). A w tych sprawach jestem troche jak Chuck Norris, mianowicie to nie mnie zdradzaja tylko ja zdradzam. o ile juz w ogole dochodzi do zdrady.

"Komentujesz sporo postów dot. Penelope - wszystkie, jak to się teraz ładnie mówi, "hejtujące". O co chodzi??" Nie rozumiem pytania. a o co moze chodzic? nie lubię więc hejtuję, proste. Jakbym lubila to bym pisala inaczej. Ty tez wyzywasz tych ktorych nie lubisz.

Nie dopuszczasz się takich prymitywnych uczuć jak zazdrość ale nienawiścią ziejesz na osobę, której de facto nawet nie spotkałaś? Osobliwa sprawa...

W ogóle jak tak czytam to, co tu wypisujesz to mam wrażenie, że jesteś bardzo zdolnym... trollem. Bo nie mogę uwierzyć, że ludzie mogą mieć tak gigantyczne ego niczym nie podparte a do tego w jednej wypowiedzi przeczyć samemu sobie.

"Nie lubię więc hejtuję", "Ty też wyzywasz tych ktorych nie lubisz" - ty tak na serio? Na serio??

tak na serio ;] Sluchaj, nie zieję nienawiscia do samej osoby tylko po prostu wyrazam pogarde do tejże jako aktorki. jaką ona jest osoba w rzeczywistosci to mnie nie interesuje. chyba nie wiesz co to znaczy trollowac w internecie. ja jedynie wyrazam swoje zdanie. gigantyczne ego czy poczucie wlasnej wartosci? niczym nie poparte? a skad ty to wiesz czy jest to potwierdzone przez ludzi czy nie jest?

Choćby i pół świata poparło, podziwiało, potwierdziło Twoje (istniejące czy nie) dokonania, mieć tak wybujałe ego się nie godzi, jak dla mnie.

Nie żebym się tłumaczyła, ale nie jestem aż tak zepsuta jak sprawiam wrażenie. Pamiętaj, że w internecie nikt nikogo nie zna tak naprawdę, a pisac można wiele. Choć oczywiście wcale nie znaczy to, że zaprzeczam swoim wcześniejszym wypowiedziom. ;)

Pomijając całą dyskusję - znarkotyzowaną walniętą tanią szm***tę i histeryczkę też trzeba umieć zagrać. Tak jak mordercę, psychopatę, narkomankę, wicznie pijanego pirata, namiętną kochankę, Hitlera czy inną panią domu. A oceniać każdy może. W końcu aktorzy/ki sami sobie wybrali los - w pewnm sensie - osoby publicznej.

irytuje mnie, że japitole!!

Dla mnie Penelope po prostu jest męcząca i irytująca. Widziałam ją w dwóch filmach, ale obejrzenie jakiegokolwiek innego z jej udziałem, co gorsza w roli głównej mnie zniechęca. Fakt, jako kobieta jest ładna ale nie nadaje się na aktorkę.

zabawna sprawa...nie znosza jej glownie kobiety....ach plytkosc i malosc...kobieto, puchu marny... ;) Ani mnie ona ziebi ani grzeje...ale daleko mi do dwoch pan nade mna, albo pani ktora twierdzi ze jest poetka, niezmiernie wrazliwa i utalentowana (sic!) a uzywa jezyka jaki slysze od lebkow w szerokich gaciach lub dresach gdy koniecznosc zmusza mnie do udania sie do Nowej Huty w Krakowie...widzialem kilka jej filmow, w jednych podobala mi sie, w innych nie, ale poziom nienawisci jaki wzbudza ona w kobietach jest powalajacy :D

Nie napisałam ze jej nienawidze....Tylko, że jest męcząca...może i piekna ale mdła

Ja też ją bardzo lubię. Podoba mi się jej temperament.
Ale przede wszystkim lubię filmy, w których grywa.

Ja też uwielbiam Penelope bo jest piękną i wybitnie utalentowaną aktorką. Świetnie sobie radzi w rolach dramatycznych jak i komediowych. Oglądałem kilkadziesiąt filmów z nią, z których 36 mam na DVD :)

co to właściwie znaczy niesłychanie piękna?

Nieskończenie, niewyobrażalnie, niespotykanie, nadzwyczaj wyjątkowo :)