Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to najlepszy dramat o miłości, jaki oglądałam. Scenariusz, reżyseria i przede wszystkim gra aktorów (zarówno pierwszo- jaki i drugoplanowych) to mistrzostwo. Natrafiłam na ten film przypadkiem- uwielbiam Penelope Cruz i szukałam filmów z nią- i dziwię się dlaczego wcześniej o nim nie słyszałam. Ale to pewnie dlatego, że nie został on nakręcony przez hollywoodzkie wytwórnie... Dodam jeszcze, że oglądałam wczoraj dwa filmy: Non ti muovere (w domu) oraz Avatar (w IMAX 3D), i, mimo niezwykłych efektów w Avatarze i nawet całkiem przyjemnej fabuły tego filmu, to sceny z Non ti muovere ciągle mi się przypominają. Gorąco polecam ten film i to nie tylko fanom filmów o miłości, bo jest to miłość jakiej nie ma w żadnym innym filmie, a na pewno nie ma jej pokazanej w tak oryginalny, głęboki i przejmujący sposób. Poza tym, nawet mój chłopak, którego bardzo długo nie mogłam przekonać do obejrzenia tego filmu (nie przepada za dramatami)- po seansie powiedział, że "to bardzo dobry film";)